niedziela, 23 maja 2010

sceptycznie o miłości


małe dziwki o czwartej piętnaście
nadal pachną kąpielą i slońcem
wiatr wygina im ciała samotność
lubieżnieje językiem na wargach

małe dziwki o piątej trzydzieści
zaciskają do bólu powieki
zapach drażni ostrością zla wilgoć
upokarza policzki i szyje

małe dziwki okolo dziewiątej
zasypiają na nowo spokojne
w smaku chleba i kawy się topi
prymitywizm nadrannej rozpusty