miałam nie tańczyć jak zagrasz
pieprzony feminizm pojesiennej strzygi
śnieg co mnie trzymał pół ziemi od ciebie
roztopiło slońce
co teraz - zapytały obskurne piwnice
gdzie pójdziesz - szydzą bramy
nawet drzewa nie chcą pozostać neutralne
szumią starym rytmem jakbyś stał tuż obok
przyszła wiosna już można
między brzozy się chować
już dość cieplo byś w ciemnej uliczce
stał się moim jedynym nakryciem
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz